Czy wam też się wydaje że ludzkość idiocieje? czy być może to ja już wkroczyłam do tzw. konfliktu pokoleń, gdzie starzy nie rozumieją młodych i odwrotnie. Na portalu społecznościowym jakim jest fb ( chociaż sama na nim jestem ) uważam że jest największy zlepek ludzkich bzdur i idiotyzmów, zauważyłam nowy fenomen (poza wulgaryzmem ) mianowicie polską pisownię, a może raczej jej brak, właściwie to sama nie wiem czy można określić to jakimkolwiek mianem pisowni. Ludzie piszą tak jak słyszą, rozumiem że z chwilą łatwości dostępu do techniki i internetu w sieci można spotkać wszystkie grupy społecznościowe. Wcześniej nagminnie spotykałam jak ja to nazwałam "polonistów internetowch" którzy namiętnie pouczali innych że wyraz bióro pisze się biUro a nie inaczej, albo muj, mój itd itp, i chociaż mnie też błędy denerwują ( zdarza się również i mnie, fenomen tzw.pomocika pisowni w komórce który sam wskakuje ) uważam, że jak to mówiła moja mama " czego Jaś się nie nauczył Jan nie będzie umiał" więc zwracanie uwagi w sieci w tym przypadku jest całkowicie bezsensowne, ten fenomen ,, internetowych polonistów,, jakby powoli zanikał
,
natomiast pojawiło się pisanie że słuchu....." pieczarki z celulom ", ..." mam horom curke "... ksionc...." nie chcom i nie muszom".. chcem to robiem . Coraz częściej trudno odróżnić czy jest to nowy trend/ żart, czy faktycznie braki w nauce, jedno jest pewne, niechlujstwo pisania jest niebezpieczne
,
natomiast pojawiło się pisanie że słuchu....." pieczarki z celulom ", ..." mam horom curke "... ksionc...." nie chcom i nie muszom".. chcem to robiem . Coraz częściej trudno odróżnić czy jest to nowy trend/ żart, czy faktycznie braki w nauce, jedno jest pewne, niechlujstwo pisania jest niebezpieczne
Nie ma mnie na FB i nigdy tam nie zaglądam i z pewnością tam się nie zarejestruję. Ale podejrzewam, że to wcale nie jest taka moda lub żart. Coraz mniej osób czyta książki, więc w kilka lat po ukończeniu szkoły wszystko co czytają to czytają bez rozumienia treści. I w ten sposób czyta 75% polskiego społeczeństwa.A skoro nie rozumieją treści, to tym bardziej nie znają ortografii. Bo polska ortografia ma to do siebie, że jest sporo wyrazów brzmiących tak samo, ale pisanych różnie, w zależności od znaczenia wyrazu. Chociażby słówko "ważyć/warzyć". Przez "ż" piszemy gdy coś ważymy na wadze, przez "rz" gdy warzymy, czyli gotujemy jakąś potrawę.A brzmi wszak tak samo. Gdy ja chodziłam do szkoły nie było dyslektyków ani dysgrafików, a klasówki z ortografii były dwa razy w tygodniu. I do dziś nie mam problemów z ortografią.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
A takim nowym 'klasykiem' jest 'także' w rozumieniu 'tak że'😒
UsuńPrzede wszystkim, dziękuję doktorowi Агбазаре za to, że oddał mi mojego ukochanego w ciągu 48 godzin. Nie mam nic do powiedzenia, jak tylko podziękować i powiedzieć, że jestem szczęśliwy.. Moja ukochana traktuje mnie lepiej, i spędza większość swojego czasu ze mną teraz mówi mi, jak bardzo mnie kocha, niż kiedykolwiek wcześniej.. Jeśli masz jakiekolwiek problemy ze swoim kochankiem, skontaktuj się z lekarzem Агбазарой e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp +2348104102662, bo on jest rozwiązaniem wszystkich problemów w relacjach
Usuńtu chyba jeszcze dochodzi pisownia gwarą, co prawda wyraz warzyć/gotować znam ale nie przyszłoby mi głowy użyć w pisowni :) .Niestety mało czytam , dzień ma tylko 12 godzin i łapię się często na tym że zapominam że zaczynam być niepewna, a może to zupełnie inny objaw hahaha.Kiedyś w podstawówce może w 2-3 klasie mieliśmy....dyktanda, klasówki, sprawdziany i pisanie że słuchu i właśnie na tym pisaniu że słuchu czyli to jak słyszę a nie tak jak się poprawnie pisze, dostałam 2 bo wzięłam to dosłownie, poczułam się wtedy tak bardzo oszukana hahaha
OdpowiedzUsuńTo prawda ,coraz więcej możemy przeczytać dziwne słowa.Zauważyć można w szkole,kiedy to dzieciaki rozmawiają swoim językiem ,nie zawsze zrozumiałym dla rodziców.A nawet rodzić potrafi przyswoić sobie słówka dziecka,bo to takie śmieszne....Moja znajoma też maiła swoje słówka.KIOSK RUCHU-ona mówiła "kijosek"...i wiele innych słów.. Chyba za mało ogólnie dzieci piszą dyktanda ze słuchu..Kiedy ja chodziłam do szkoły,pamiętam jak ciągle nas męczyła pani od polskiego, dyktandem z j.polskiego.☺ Pozdrawiam☺
OdpowiedzUsuńtu nie chodzi o dziwne slowa, bo tak jak piszesz dzieci i mlodziesz maja swoje slownictwo ja tez je mialam, choc teraz juz nie bardzo pamietam jak mysmy rolzawiali,fakt faktem te jezyk jet czyms ruchomym i stale sie zmiena,sama czasami cos przekrecam celowoalbo wynajduje nowe slowo bo jest po prostu smiesznie ale nie przyszloby mi do glowy chyba tak pisac, jak obecnie jest w szkolach tego juz niestety nie wiem :)
UsuńWidze jak zmienily sie metody nauczania a reszte zla robi ....komputer. I. Lewym Okiem, nie tylko pisownia cierpi bo matematyka tez. Ilu mlodych umie liczyc na piechote, na papierze i dlugopisem?
OdpowiedzUsuńIle tez potworzylo sie skrotow by przyspieszyc pisanie. Ja czesto to robie w korespondencji z dziecmi ale nie osmielilabym sie z innymi, bo wydaloby mi sie lekcewazace.
Angielski tez ma podobne problemy, te podobnie brzmiace wyrazy, dosc skomplikowana pisownie. Nawet tak samo brzmiace nazwiska inaczej sie pisze wiec przy podawaniu literuje sie je.
To o czym piszesz widuje na blogach (nie odwiedzam FB) a majac troche lat za soba dobrze widze roznice pomiedzy dawnym polskim jezykiem a obecnym. Moim problemem jest ubogi zasob slow, jakbym polowe calkiem zapomniala. Jednak zrodzilo sie duzo nowych tez wiec troche jestem usprawiedliwiona.
Czasem mysle ze nawet dobrze iz juz nie zobacze czy uslysze do czego dojdzie za np 30 lat.
serpentyna masz racje metody nauczania zmieniaja sie stale tzw.reforma szkolnictwa ale mysle ze nie zawsze na lepsze, w de ludzie maja okropne charaktery pisma,przypuszczam ze byl zbyt maly nacisk na pisownie, a teraz chcieli zeby dzieci uczyly sie pisac drukowanymi literami hmmm czy to jest wlasciwe, moim zdaniem nie. Mysle ze w kazdym innym jezyku wystepuja podobne problemy Ty mozesz porownac angielski ja niemiecki.Ja serpentynko os jakiegos czasu zauwazylam ze zaczynam byc niepewna jesli chodzi o gramatyke, tez niestety zapominam bo na codzien malo pisze i nie mam czasu na czytanie ksiazek,zdaje sobie z tego sprawe i czesto siegam po slownik, chyba ze pisze na tablecie i wtedy mi cos wskoczy blednie i tego nie widze. nie mniej jednak nie widzialabym tu w tym winy komputera,( no chyba ze mamy na mysle cwiczenie pisma )tylko czlowiek dostosowuje sie do tych zmian, nie myslac ze mozna inaczej, np. kto dzisiaj pisze listy odrecznie, mamy sms-y whats app-y, itp. komunikatory.Przyznaje Ci racje te sktoty tez mnie denerwuja, nigdy nie wiem o co chodzi.
UsuńNasze problemy , tak niewielkie, sa spowodowane czym innym niz poruszony przez Ciebie temat - i ja tez jestem przerazona iloscia tych wszystkich "dys" a takze latwoscia usprawiedliwiania lenistwa, braku edukacji, niechlujstwa. Zgadzam sie z Toba ze reguly powinny i musza istniec i wcale nie mam na mysli jedynie jezyka - a kloszard moze szybko by zalowala/al ze istnieje chaos i bezprawie. Zdarza sie ze "cel uswieca srodki" ale nie czesto i bylabym ostrozna z taka wiza zyciowa.
Usuń...no to mi się oberwało ale mam na swoje usprawiedliwienie , brak tytułu profesora(wg inteligentnych inaczej, profesorki). Drzewiej trzy błędy skazywały na powtórkę matury, teraz trzydzieści procent i ciągną ciągną, wyciągnąć nie mogą. Nie rzucała bym kamieniami w nauczycieli. Nie szukam też wyjaśnienia. "Wyłanczam włancznikiem światło" ,bo nie jest ważne jak to zrobię ale to czy skutecznie.
OdpowiedzUsuńskoro tak czujesz hahahah, nie rzucam w nikogo kamieniami, szkola jest szkola i to ile kto z niej wyniesle nie lezy juz w mocy nauczyciela,nauka to nie tylko szkolnictwo to rowniez wszystko to co nas otacza i to co obserwujemy, moze faktycznie nie nalezy zwarac na to uwagi, ale z drugiej strony jesli nie bedzie sie pewnych regul, zasad pisowni przestrzegac a akceptowac to co jest glupie, bo mam takie wrazenie ze im bardziej odchodzi cos od normy tym bardziej musimy uwazac to za normalne, to nie wiem czy jest to ta wlasciwa droga
UsuńWielu jest dyslektyków, ale w końcu nie wszyscy...może to taki szpan, moda, lenistwo, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńJest to denerwujące, bo strasznie razi, ale będzie się chyba nasilać, bo coraz mnie ludzi czyta wartościowe teksty, czytanie czegokolwiek, to nie to samo. Mam nadzieję, że nie dożyję czasów, gdy wrócimy do porozumiewania się pismem obrazkowym...
mysle ze juz tych czasow dozylas, popatrz instrukcje, zamiast opisywac tysiacoma jezykami jest opis obrazkowy, oczywiscie nie zawsze jest to mozliwe :). mieszkam w de z duza liczba innych nacji ktore nie znaja jezyka, nawet nie potrafia czytac( kraje arabskie )sporo opisow jest wlasnie obrazkowych :)Ksiazki tez niestety pomalu zaczynaja wychodzic z mody, mamy e-book, ostatnio wlasnie slyszalam audycje na ten temat, kiedys mowilo sie ze ksiazek sie nie wyrzuca, dzisiaj to zaden problem.
Usuń" Nie ma żadnych dyslektyków. Pasa i dyscypliny brak. " cytat z wyjątkowo mądrej (i ładnej ) pani profesor doktor itp itd... Nie wystawia pani zaświadczenia o dysinteligencji ?
UsuńKLOSZARD...zaswiadczenie o dysinteligencji???? hahhaah podoba mi sie
UsuńMam wrażenie, ze poprawność nie jest w cenie, chyba że polityczna;) A serio - ludzie lekceważą ortografię, zasłaniając się różnymi 'dys', a tak naprawdę nie chce im się pisać poprawnie (mówić też), bo też komu w ten sposób zaimponują? Beznadzieja:(
OdpowiedzUsuńikroopka tez mi sie tak wydaje, smutne to niestety.
OdpowiedzUsuńProblemy z ortografią ma dziś co drugie dziecko. Czy każdy przypadek tłumaczyć można dysleksją? Raczej nie. U nas to już prawdziwa epidemia! Jakiś czas temu głośno było o poradniach pedagog.-psych w moim mieście, które przodowały w Polsce w ilości wydawanych zaświadczeń. Po co zatem uczyć się zasad ortografii? Papierek jest usprawiedliwieniem lenistwa!
OdpowiedzUsuńDziś dzieciaki mają problemy z koncentracją, znacznie mniej, niż my czytają. ogłupiają się komputerowymi grami.
to rzeczywiście przerażające co piszesz, co prawda dawno moje kontakty że szkołą się skończyły i zupełnie nie wiem co zawiera nowy program ale z tego co widać można stwierdzić że nic dobrego, czasami wydaje mi się że szkolnictwo reformują ludzie którzy zupełnie się tym zajmować nie powinny
UsuńWitaj porannie
OdpowiedzUsuńOrtografii uczyłam się intensywnie w V klasie SP. Nauczycielka polskiego kazała nam założyć zeszyt, w którym codziennie rodzice dyktowali nam tekst z odpowiedniej książki. Raz w tygodniu było dyktando sprawdzające w klasie.
Niestety za oknem znowu szaro i ponuro. Myślałam, że wczorajszy i dzisiejszy poranek spędzę w moim ogrodzie, ale niestety. Mogłam jednak ponownie wpaść do Ciebie z wizytą i powiedzieć, ze Twój komentarz na moich stronach natchnął mnie do kolejnego wpisu
Pozdrawiam z okazji nadchodzącej Wiosny
to miło usłyszeć że można kogoś czymś natchnąć :) dlatego lubię blogowanie,każdy wypowiada swoją myśl, to co to gniecie albo cieszy, wpadaj kiedy chcesz, zawsze będę się cieszyć jeśli zostawisz swoje 5 min. :)
OdpowiedzUsuńNatchnęłaś mnie i trochę wsadziłam kij w mrowisko. Nie sadziłam, że mimo kilku komentarzy wywołam taką małą burzę. Dzisiaj więc tylko o pogodzie.
UsuńŻyczę Ci pękających pachnących pąków kwiatów, słońca, które grzeje
no I dobrze, czasami tak trzeba:)
UsuńWitaj prawie wiosennie
UsuńTak, od kilku dni czuć już prawdziwą wiosnę w powietrzu
Mam nadzieję, że wiosna zapukała do Twoich drzwi, rozgościła się w Twoim życiu i zamierza zostać na dłużej.
Ja tą porę kocham szczególnie. Nie tylko dlatego, że to piękny czas w moim ukochanym Ogrodzie.
Jednak kiedy świeci słońce, kiedy wszystko budzi się do życia, to czuję uśmiech natury skierowany właśnie do mnie. Budzi się we mnie nadzieja, że tak jak radzisz mienię coś i że dam sobie radę z tymi kłodami, które czasem znajduję pod nogami.
Na nadchodzące dni życzę Ci wiele optymizmu i już czekam na Twoje wiosenne słowo
Witaj wiosennie
UsuńCieszę się, że przeczytałaś mój ostatni wpis. Musze jednak napisać, że dodałam małe Postscriptum. Jeżeli jesteś ciekawa, zapraszam.
Dzisiaj głośno jest o szkole i nauczycielach, więc i moja opowieść trochę szkolna.
Pozdrawiam słonecznie, żółtym kolorem forsycji
dziękuję:)
UsuńWitaj już kwietniowym porankiem
UsuńJak zawsze dziękuję za wizytę na moich zielonych stronkach. Jak widzę należę do mniejszości, która w szkole lubiła matematykę.
Nie chce mi się wierzyć, że kilka dni temu zerwałam kolejną kartkę kalendarza. Ale i ta kwietniowa jest piękna i cieszę się, ze przez pewien czas będę ją podziwiać
Dziś od rana dzielę się z Tobą moją wiośnianą radością i jak zawsze przesyłam dobre słowo
Co do niskiego poziomu nauczania w obecnej szkole, nie ma watpliwosci. A bedzie jeszcze gorzej, bo rownamy do Zachodu. Natomiast moim zdaniem, przyklady jakie podajesz, to nie brak znajomosci zasad pisowni, tylko tak zwana mowa internetowa, gdzie preferuje sie pisanie fonetyczne i z minimalną ilością znaków interpunkcyjnych. Byloby to jakies urozmaicenie i ciekawostka jezykowa, jakby nie fakt, ze teraz młodzież pisze przewaznie tylko w komputerze i w ten sposob dochodzi do utrwalenia błędnej pisowni.
OdpowiedzUsuńooooo tu się zgodzić nie mogę że na zachodzie poziom nauki jest słaby, w de jest bardzo dużo szkół I dużo możliwości, obserwòjąc scene polityczną I gospodarczą nie ma się wrażenia że ukończyli ją głupcy, :)
UsuńAlbo na komórce tak jak ja i dochodzi problem polskich znaków :)
OdpowiedzUsuńto Chyba zależy od komòrki bo ja na swojej mam, przyciskająć dłużej jedną literę pojawiają się znaki diakrytyczne,problem natomiast jest większy no wskakuje czasami nie to co potrzeba i w dodatku a błędami
UsuńO, jakie szczęście ,że nie zauważam takich mądrości na swoim fb,bo często korzystam.Czasami znajomi coś przytaczają,coś w takim stylu ,ale to raczej takie przypadki z serii ,,haha,,,.Bardzo denerwują mnie błędy ortograficzne,może dlatego,że nie miałam nigdy trudności z ortografią,na szczęście ,moje dzieci również.Bardzo dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńodwiedzam określone grupy społeczne na fb, bo interesują mnie polacy mieszkający za granicami kraju i problemy z jakimi się spotykają, o czym mówią, właśnie tam to zauważyłam,jednoczśnie stwierdziłam że jest to określona grupa wiekowa
UsuńJa sie obawiam, ze to nie jest żart. W pracy zaobserwowalismy jeszcze jedna rzecz. Ludzie maja okropne pismo.
OdpowiedzUsuńtu się akurat nie dziwię,ludzie coraz mniej piszą manualnie,a digitalnym świecie tylko klawiatura
UsuńO matko, a ja nie wiedziałam, że Ty wróciłaś do pisania bloga... przepraszam, że tak późno tu zajrzałam, no ale lepiej późno niż wcale...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i wpisuję Twój blog w swoje ulubione...
aniu:) nic się nie stało
UsuńOj, mnie też to boli. Myślę, że mamy tu problem niedouczenia i niechlujstwa. Niestety, stukanie w klawiaturę nie sprzyja myśleniu nad pisownią.
OdpowiedzUsuńna komputerze nie mam znakòw diakrytycznych I bardzo mnie to denerwuje , muszę trochę poszperać a sieci żeby się dowiedzieć jak ściągnąć, pisownia bez polskich znaków też jest denerwująca I czasami niewiadomo co Dana osoba chciała napisać,ale domyśleć się można, z kolei piano z komòrki albo tableta też nie jest pisownią bezbłędną,przy szybkim pisaniu wskakują błędy,albo inne wyrazy,ktòre wcześniej słownik zapamiétał, więć trzeba kontrolować co się pisze, trochę to męczące, I to wszystko rozumiem, ale celowe lub niecelowe niechlujstwo pisowni,tego nie rozumiem
OdpowiedzUsuńPiszą tak jak słyszą do tego zero ortografii...I nawet używanie ą,ę czy ł sprawia problem ogromny z jakiegoś nieznanego powodu :(
OdpowiedzUsuńAle myślę, że idiociejemy wszyscy...nie wszyscy w piśmie, ale ośmielę się napisać wszyscy w życiu:(
Pozdrawiam :)
przyznaję że jest trochę racji w tym co piszesz, jeśli chodzi o polskie znaki to pisząc z klawiatury przy komputerze to też nich nie mam,muszę chyba ściągnąć
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś dziwnie wysokie rachunki telefoniczne...Panowie z salonu mi powiedzieli, że smsów mogę pisać ile chcę, ale za mmsy płacę, więc mówię Panów, że raczej mi się nie zdarza mmsów słać...więc Panowie na to "ale pewnie polskich znaków używa i wtedy ilość smsowych znaków się zmniejsza" Więc pytam, czy po trzech polskich słowach w połowie zdania mam wysyłać smsa? Na co zdziwieni Panowie odpowiadają "przecież już nikt nie używa polskich znaków"
UsuńSmutne :(
hmmmmm co prawda nie bardzo rozumiem logiki panòw,tzn że co? każda literka kosztuje? no właśnie I tak się zapomina pisać poprawnie
OdpowiedzUsuńTo wszystko już się zadziało i się nie oddzieje, z moich obserwacji wynika, że w niedalekiej przyszłości ludzkość wróci do pisma obrazkowego, tendencja wśród młodych jest wyraźnie widoczna ;)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję że do tego nie dojdzie
OdpowiedzUsuńnie każdy musi pisać. niektórym powinno wystarczyć zaliczenie testu wyboru przez postawienie znaku "X" w małym, kwadratowym okienku - dzięki temu zostanie jednocześnie zbadany minimalny poziom wiedzy, wzrok i zdolności manualne pacjenta. część z błądzących robi to chyba z premedytacją, żeby przyciągnąć uwagę publiczności, bo trudno ukończyć szkołę podstawową z takimi zaległościami ortograficznymi, a ta jest obowiązkowa ponoć.
OdpowiedzUsuńpowiadasz że trudno z takimi błędami ukończyć podstawówkę, ja myślę że jednak można, niektórych przepuszcza się z klasy do klasy dla świętego spokoju,z drugiej strony nie jestem przekonana czy zatrzymywanie takich uczniów z roku na rok coś by zmieniło
UsuńNo cóż każdy robi błędy, a w czasach kiedy więcej piszemy wiadomości na telefonie gdzieś te wszystkie zasady pisowni umykają. Przyznam szczerze rażą mnie niektóre błędy w pisowni, które wydają się być oczywiste i każdy powinien wiedzieć ja się piszę ksiądz czy sprzedam :D
OdpowiedzUsuńMam syna, który jest w 4 klasie i widzę jak uczą w szkole. Niestety wyuczenie samych regułek i zasad pisowni nic tu nie da...
Pozdrawiam :)
mnie się wydaje że częsciowo jest to wygoda i lenistwo, jeśli chodzi o polskie znaki, Ale pisownie fonetyczna chyba raczej wynika z niewiedza, choć być może się mylę.. Nie mam już dzieci w wieku szkolnymi, ale pamiętam z moich czasów, regułki i zasady zawsze były ważniejsze od cwiczeń, pomimo tylu lat nic się nie zmieniło
OdpowiedzUsuńDziękuję, że o mnie pamiętasz. Poruszyłaś bardzo dobry temat. NIECHLUJSTWO INTERNETOWE będzie się pogłębiało. W Polsce coraz mniej ludzi czyta książki. Niektórzy żartują, że więcej ludzi pisze książki niż je czyta. Nic na to się nie poradzi tak jak nic nie poradzi się na to, że by mieć smartwona przylepionego do twarzy. Smartwon to już po prostu część ciała. W WC patrzymy się w smartwon, obejmując dziewczynę też. Ja nie mam smartwona i nie czuję się człowiekiem przegranym życiowo. Nie muszę co 5 minut wiedzieć co dzieje się na świecie i jaka będzie pogoda za godzinę. Dawniej u nas się mówiło obiad. Słowo obiad wypiera LUNCH. A tam gdzie dają obiady to się teraz mówi LANCZOWNIA !!! Niedawno widziałem ogłoszenie "ZATRUDNIE KUCHARZA DO LANCZOWNI"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam póki co z domu :)
Pamiętam Vojtku i wyobraz sobie że nawet pozytywnie, choč nie zawsze podzielam Twoją myśl, to jestem przykładem że jednak można pomimo różnica żyć w dobrej komunikatywie.To że zapożyczamy obce swłowa jest niczym nowym, w ten sposób rozwija się język, Kochanowski też rozmawiał inaczej :) albo np. kiedys był kawaler/ panna, dziś jest singel, trochę to smutne co piszesz Ale z drugiej strony kucharz w lanczowni brzmi zabawnie, lepiej Jak w LINCZOWNI hahaha
OdpowiedzUsuńNie istnieję na fb. Ale ze słyszenia wiem, że pewne sformułowania weszły do użycia jako prześmiewcze. "Dej, mam horom curke" na przykład.
OdpowiedzUsuńIstnieję za to na instagramie. Tam bardzo pięknie piętnuje językowe niechlujstwo i przypomina rzadko używane słowa @polszczyzna_pl.
mnie z kolei nie ma na instagramie, te portale właściwie wszystkie do siebie podobna,No Jak widać zaraza wszędzie się wkrada hahaha
OdpowiedzUsuńDla każdego człowieka ten blog jest bardzo ciekawy.Takie jest moje skromne zdanie.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim, dziękuję doktorowi Агбазаре za to, że oddał mi mojego ukochanego w ciągu 48 godzin. Nie mam nic do powiedzenia, jak tylko podziękować i powiedzieć, że jestem szczęśliwy.. Moja ukochana traktuje mnie lepiej, i spędza większość swojego czasu ze mną teraz mówi mi, jak bardzo mnie kocha, niż kiedykolwiek wcześniej.. Jeśli masz jakiekolwiek problemy ze swoim kochankiem, skontaktuj się z lekarzem Агбазарой e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp +2348104102662, bo on jest rozwiązaniem wszystkich problemów w relacjach
OdpowiedzUsuńBardzo wygórowane wymagania :P
OdpowiedzUsuńKażdy kto ma firmę to musi musi znaleźć dobrą firmę marketingową.Mój kumpel na przykład ostatnio mi powiedział żebym skorzystał z firmy firma marketingowa warszawa .
OdpowiedzUsuńPo rozmowie z moim przyjacielem zdecydowałem że na pewno skorzystam z bardzo dobrej firmy Pluskwy Warszawa .Na pewno bardzo dobrze postąpiłem bo taka firma była mi bardzo potrzebna.
OdpowiedzUsuńTen blog poleciła mi moja przyjaciółka. Ja na pewno na tym blogu zostanę.
OdpowiedzUsuńMi ten blog poleciła kumpel. On często podrzuca mi bardzo ciekawie blogi.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog. Ciekawie ile osób na ten blog teraz wchodzi.
OdpowiedzUsuń„Gdybyś NAGLE stracił źródło dochodu, reputację, pieniądze oraz kontakty...
OdpowiedzUsuń...co byś zrobił w pierwsze 30 dni, aby zacząć wszystko od nowa?”
Zacznij NOWE ŻYCIE
Spraw, by ludzie sami do Ciebie przychodzili
i korzystali z tego co sprzedajesz.
http://bit.ly/hello-click