23.10.2018

Powrót ,, syna" marnotrawnego

   
 JESTEM tzn. tak mi się wydaje że wróciłam, tzn. mylśę że spróbuję wrócić do tego czego mi chyba trochę brakowało czyli mojego ,,skrobania" na blogu. Od mojego ostatniego wpisu minęło 4 lata, spory kawałek czasu. Co się zmieniło? sporo spraw i rzeczy, jedną z nich jest że niestety nie będzie już wpisów o moich robótkach bo na hobby zupełnie nie mam czasu, nie mam też czasu na bieganie z aparatem fotogr.i robienie zdjęć do bloga. Aparat fotograf. zastąpi teraz komórka lub tablet, więç i zdjęcie które będę tu wstawiać stracą na swojej jakości ale powstanie łatwość pisania/ tablet no i szybszy/łatwiejszy dostęp do zdjęć. O czym i jak często będę pisząć jeszcze nie wiem :) na razie muszę sobie przypominieć jak ten blog działa bo sporo zapomniałam no i pisząć z tableta chyba jest troszkę inaczej.     
                                  

6 komentarzy:

  1. Witaj, ach witaj, córko marnotrawna:) Cieszę się, że wracasz i mam nadzieję, że już 'na zawsze'; wytrwałości życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze wiedziec i widziec ze wrocilas!
    Tesknilam za Twymi wpisami a z tym ze nie bedzie robotek musze sie pogodzic.
    Oby blogowanie dalo Ci duzo przyjemnosci i sklonilo do bycia z nami na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. .... często myślałam co się z Tobą dzieje (??) ... dobrze, że się pojawiłaś i masz chęci do dalszego blogowania. U mnie też ostatnio jakoś nie po drodze z moim blogiem ale mama nadzieję, że to się zmieni. Życzę CI MOJA DROGA abyś w tym zakręconym świecie znalazła odrobinkę wolnego czasu i od czasu do czasu napisała kilka słówek. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. ikroopka , serpentyna,becia-b, dziekuje dziewczyny za komentarze juz zapomnialam jaka to przyjemnosc jesli ktos odwiedzi bloga i cos milego naskobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że wróciłaś. Cztery lata to "szmat czasu", jak mówią. Pomaleńku wciągniesz się z powrotem. Od roku, czyli od chwili zamieszkania w Berlinie, zdjęcia robię tylko i wyłącznie smartfonem- łatwiej, prościej bo od razu są na kompie, bez mojego zgrywania ich z aparatu.
    U mnie też "robótkowo" nieco do tyłu, przez rok zrobiłam zaledwie kilka "biżutków" a brak czasu wynika głównie z nieco innego trybu życia- tworzenie biżuterii to długi proces, wymaga jednorazowego posiedzenia kilku godzin bez przerwy, a tu mam ciągle "akt twórczy przerywany".
    Ale dobrze mi tu i to bardzo, bardzo. A mówi się ,że się starych drzew nie przesadza. Chociaż jestem stara to się jednak "zakorzeniłam".;)
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadal Cię pamiętam, więc cieszę się z ponownego spotkania, 4 lata to szmat czasu, trzeba się od nowa przyzwyczaić do pisania. Co do zdjęć większość fotografuję teraz komórką, bo mam ją zawsze przy sobie. Aparat w niej mam dobry, więc to zaczyna być normą.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń