Postanowiłam sobie kiedyś że nie będę przyjmować wyróżnień, z różnych być może dziwacznych powodów, ale niestety, muszę to postanowienie złamać , ponieważ jestem ( wydaje mi się ) zbyt często nagradzana, więc niech to wyróżnienie bądzie takim ogólnym symbolem od osób kóre mnie już wyróżniły i tych które być może będą chciały wyróżnić, myslę że więcej jak jedno wyróżnienie nie będę w stanie znieść ;-) . DZIĘKUJĘ Zielonemu Kuferkowi, Basi, Reni, KonKata
być może jeszcze ktoś mnie nagrodził a go pominełam to przepraszam, dziekuję dziewczny.
I teraz wypadałoby wyróżnic kolejne osoby, niestety nie potrafię, jest tyle wspaniałych blogów, nprawdę nie wiem komu, więc to wyróżnienie składam na każde " blogowe ręce " które do mnie zaglądają.
A teraz troszkę robótkowo, bo już dawno nic u mnie nie było, co wcale nie znaczy że nic nie produkuję,
produkuję i owszem tyle tylko że idzie to tempem ślimaczym, obecnie robię obrus na ławę i mam nadzieję że go w tym tygodniu skończę.
A to już są czapki które w zeszłm roku zrobiłam na drutach dla mojej młodzieży
Co prawda żaden to wyczyn " druciany " i piękne też nie bardzo są, ale to moje pierwsze czapki które zrobilam bez wzoru, że tak powiem " na głowę " tzn. robiłam, mierzyłam , prułam i znowu robiłam.
Młodzież płci męskiej więc i niewybredna ;-) przyjeli mój produkt z zadowoleniem taki jaki jest, tzn złożyli tylko reklamacje bo im w uszy wiało, ale i na to znalazło się rozwiązanie.
od lewej strony przyszyłam kawłek opaski z polara i było po sprawie.Gdyby były to dziewczyny to pewnie taki numer by nie przeszedł ;-)
Jestem pełna podziwu dla czapek. Ja niestety za nic nie umiem wyprofilować krągłości głowy. Wychodzi mi albo czubek , albo beret:( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję umiejętności i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńJa niestety nauczyłam się robić tylko prawe oczka. Chyba jednemu misiowi szaliczek zrobiłam. :) Niestety nie mam cierpliwości do takiej dłubaniny.
Nawet miałam postanowienie jakiś rok temu, że nucze się robić "na kolkach", ale sama instrukcja znaleziona w necie mnie przerosła. ;)
Tak więc i ja jestem pełna podziwu.
też gratuluję zdolności! :)
OdpowiedzUsuńczapeczki bardzo fajne, myślę, że z płcią przeciwną też by nie było problemu, przyszyłabyś jakiś kwiatek i sprawa rozwiązana hihi
OdpowiedzUsuńFajne czapki a pomysł ze wstawką z polaru niezły - uszy na pewno już nie zmarzną :)
OdpowiedzUsuńale fajne czapy :) a co do ciasteczek zrób koniecznie, pyyycha. Moje dzisiejsze trochę stopniały :( zostały za to bezy jako produkt uboczny - z sześcioma białkami nie było co zrobić więc są i bezy :) pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńFajne te czapki.Proste i dlatego fajne. Jeśli wolno spytać jak to robione? Jakis przepis by mi beret nie wyszedł?
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości ! Mało kiedy robótki ręczne doprowadzam do końca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzapunie super i zazdroszczę przedstawicieli płci meskiej która nie jest wybredna.Ja tak dobrze z synem nie mam. Zapraszam na blog gdzie opisałam technikę wcierania.
OdpowiedzUsuńKASIA- niesty nic nie nie pomoge,bo tu konczy sie moja wiedza kreatywna ,to takich rzczy jak berety to juz samam musialbym miec wzor
OdpowiedzUsuńprzepiękne te twoje czapeczki, podziwiam bo moja wiedza odnośnie robótek na drutach ograniczyła się na przerobieniu z jednego druta na drugi i to dośc z mizernym skutkiem :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuń