25.07.2010

" Ucieczka " .......


Uciekam, od bloga, od komputera
do świata realnego, jestem zmęczona, żyję już wyjazdem :) :)
to mj ostatni post, następny dopiero za 2 tygodnie a może 3
Żegnam się z Wami żółto i słonecznie








18.07.2010

Skalne miasto....


Są wakacje więc niech będzie wakacyjnie :)
Co prawda były to wakacje 2005 w Karpaczu, ale zrobiliśmy sobie wycieczkę do Skalnego Miasta w Adrspach okolice Teplic w Czechach, warto było :)
Góry są wszędzie  piękne i dlatego w tym roku w sierpniu wybieram się do Szwarcwaldu, żeby móc stwierdzić czy naprawdę tak jest ;)
 Miłego oglądania

skalne miasto













10.07.2010

Zatrzymać lato...


Lato tak bardzo szybko mija i tak długo się na nie czeka
a kiedy  już jest, potrafi nam nieźle " dopieć "
Lecz najbardziej doceniane kiedy opuścimy mury miasta
z daleka od zajęć codziennych, wtedy gdy lenistwo zaczyna być rozkoszą



Wśród pól i łąk, w cieniu drzew, zapachu skoszonej trawy, tam lato widać najpiekniej
i myśli wolne od zmartwień ustępują miejsca marzeniom,
pięknym chwilom które chciałoby się zatrzymać na zawsze



Takie lato zatrzmałam sobie, kiedyś już też robiłam
obrazy-zielniki
jednak troszkę inne formą, zbierałam przeróżne rosliny, trawy, kwiatki, liscie i suszylam
a potem kleiłam na papierze lub ramach obciągnietych płótnem wstawiajać je w ramy obrazu.


Tym razem zrobiłam inaczej, ponieważ są rośliny takie jak np. szczaw, które po przekwitnieciu i wysuszeniu bardzo się obsypują więc trudno byłoby je przykleić żeby nie uszkodzić.
Sposób który sobie wymyślilam jest zdecydowanie prostszy, zerwałam rośliny częściowo uschnięte i częściowo jeszcze zielone, wsadzając je bezpośrednio pod szkło ram fotograficznych, w ten sposób pozwalająć im doschnąc bez ich dotykania


Można zasuszyć prawie wszystko, wspaniałym materiałm będą tu wszelkiego rodzaju trawy, jest ich tak niezmiernie dużo, pokazałam tu kilka z wielu które zrobiłam, jednak nie mogłam zdecydować się na jedno ujęcie :) dlatego się powtarzają.
Zdjęcia mogą irytować trochę oko, ale nie ma nic gorszego jak fotografowanie białych obiektów w bardzo sloneczny dzień
Zachęcam do robienia tego rodzaju obrazów bo sprawia to ogromną przyjemność i nie wymaga zdolności plastycznych, obrazy "malują" się same i nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżamy to trawy i kwiatki rosną wszędzie,
zatrzymajmy sobie troszeczkę lata za szkłem :) :)

3.07.2010

Na drucie...


Sama już nie wiem kiedy właściwie stwierdziłam że bez robótek trudno mi żyć ;)
Najgorzej chyba jest jak się wybieram do sklepu z włóczkami, ta ilość przecudnych kolorów i rodzajów włóczek, w takich dużych ilościach na raz, od razu wzbudza uczucie że chciałoby się je wszstkie kupić,
a że pokusa to bardzo przyjemne uczucie ;) dalam się zwieść, mea culpa :)


Moher, zawsze miałam do nich słabość, delikatne, cieniutkie, po prostu piękne, niestety tracą na swojej piękności i delikatności po praniu a portfel na wadze


Umyślilam sobie zrobić letni szal na chłodne wieczory, sama nie wiem po co bo i tak wieczorami w ogrodzie nie przesiaduję hahaa ale kto wie może kiedyś :)
Chwilowo to są takie temperatury że ma się ochotę skórę zdjąć a nie na nią coś nakładać


a być może w ogóle nie uda mi się tego lata go skończyć, bo czasu nie za wiele no i na drucie jest 300 oczek "piany morskiej" do przerobienia, ( tak się nazywa wzór ) wiecej jak 3-4 rzędy nie jestem w stanie zrobić.


Długo się zastanawiałam nad wzorem ( jak zwykle ) i część włóczki poszło na straty, bo moher niestety nie nadaje się do prucia, bardzo się plącze.
Pierwsza wersja jw. coś w rodzaju liści, ale po zrobieniu próbki stwierdzułam że wzór za mało ( dziurawy )


a drugi, hmm też chyba nie ma ich więcej, ale jakoś wydawał mi się delikatniejszy no i już nie chciałam wiecej tacić włoczki, co prawda efekt nie jest dokładnie taki jak sobie wyobrażałam, no trudno, może się przekonam do niego po skończeniu a jak nie to powędruje do szafy i będzie leżał tak długo aż moje synowe go odkryją albo wnuki :) -   ( jeszcze nie mam )