5.05.2013

Praca za granicą czyli....


......koniec języka za przewodnika 
Wielu z nas  marzy się życie lub też praca za granicą z powodów takich czy innych, czemu nie, kto ma mozliwość powinień spróbowac zrealizować swoje "marzenia" bo czyż nie wydaje nam się że życie gdzie indziej jest piękniejsze? co do piękności to bym się jednak zastanowiła co do inności to napewno tak, ale równiez ta innośc co dla niektórych jest zbyt "inna" żeby móc odmienić swoje życie


               foto internet                                                                                                                                 
Wielu porywa  się z motyką na słońce ( brak języka) wydaje im się że zawojują swiatem i zrobią niewiadomo jaką karierę, tym co tak myśleli otwierają się szybko oczy a potem są zdania że obcokrajowców się wykorzystuje, ale skąd mają wiedzieć że może być inaczej skoro, nie słuchaja radia, nie oglądają tv, nie czytają gazet, bo nie umieją języka, zostają zatrudnieni na jakiś tam warunkach bo ktoś im tę pracę załatwił, coś tam podpisują nie wiedząc co a w razie nieporozumień nawet nie potrafią się odezwać.Wydaje mi się że mało kto się zastanawia nad tym że im jesteśmy starsi tym trudniej nam się uczyć, że budowanie na nowo zycia nie zaczyna sie w jego połowie, a nauka języka obcego wcale nie jest taka prosta, bo co innego jest umieć się komunikować a co innego potrafić rozmawiać.


foto internet                                                                                                                   

Mieszkam tu już dobrych nascie lat i moge śmiało powiedzieć że zarobki nie są takie rewelacyjne  jakby się co niektórym wydawało, niezależnie od tego czy jest to obcokrajowieć czy nie, zawsze się szuka możliwości płacenia pracownikowi jak najmniej,mślę że wszyscy to znają z własnego podwórka , nie będę tu mówiła że średnia krajowa jest taka czy inna bo każdy wie co znaczy średnia krajowa, to taka średnia którą mało kto zarabia, na ogól zarobki przeciętnego mieszkanca wahają się w granicach 5-12 euro za godz. przy czym 12 eu. mozna śmiało  powiedzieć że jest dużo, oczywiście jest to też wszystko uzależnione od regionu, znalezienie firmy która chciałaby zatrudnić na stałe również mozna zaliczyć do szczęscia, szczególnie jeśli nie zna się dobrze języka,  najwięcej prac jest za 400 eu. jest to mniej wiecej 20 godz. tygodniowo bez ubezpieczenia pracownika, miło widziane nadgodziny których się niewypłaca a daje się w zamian dni wolne. Coraz częsciej słychać w mediach że w rodzinie gdzie pracują dwie osoby trudno powiązać koniec z końcem i niejednokrotnie trzeba podjąć prace dorywcze, ktorych jest dosc sporo i kto "chce" to i parę groszy dorobi


foto internet                                           

Nawet jesli ktoś powie że to i tak dużo, to ja powiem żeby nie zapominać że za te pieniądze tu zarobione należy się utrzymać czyli płacić wszystkie świadczenia i pomyśleć żeby na starość też  za coś żyć bo z państwowej emerytury będzie raczej trudno, czasy spokojnej niemieckiej państwowej emerytury się skonczyły a nawet sami niemcy którzy tylko na niej polegali dziś gożko płaczą, więc  może ktoś się przyczepic i powiedzieć że skoro zarobki są takie marne jak mówię to czemu w niemczech i tak jest lepiej, nie wiem czy akurat wszystkim jest tak dobrze, (bo sporo niemców też emigruje) z pewnością mogę powiedziec że żywność jest tania w stosunku do zarobków, więc jeśli w życiu ktoś nie ma wymagań i wyobraźni na przszłość to nieźle pociągnie.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, z chwilą kiedy opuszczamy kraj decydując się na życie w innym państwie musimy nastawić się też na innego, rodzaju kłopoty i przeszkody, nie zapominajmy że prawda jaką nam opowiadają znajomi którzy mieszkaja za granicą jest zawsze połową prawdy. 

                                      ZDJĘCIA NIE SA MOIM AUTORSTWEM                                              

79 komentarzy:

  1. Witaj.

    Tam...jasne,cudów nie ma.Wszystko to,co napisałaś jest prawdą-ciężka praca,język.Znam temat bardzo dobrze.

    Ale tutaj jest-dno!!!KUBA

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam Twojego tatę -wędkarza:) Wędkowanie to dla mnie głównie odpoczynek od codzienności. Zmiana otoczenia, inne powietrze itp.
    Czy się Pochód lubiło czy nie to było czuć atmosferę wielkiego święta. Przykra sprawa, ale teraz takiej atmosfery żadnych świąt nie czuję.
    Może tak ma być? Sam nie wiem.
    Ciekawa sprawa :)
    W każdym razie jak widac na blogu z nie przymuszonej woli szedłem w dwóch pochodach:)
    I jeszcze byłem na weekendzie. To się nazywa WIELKA MAJÓWKA :)

    Dobry tekst, prawdziwy. Pracowałem w Irlandii ,Francji i Anglii, więc wiem o czym piszesz.
    Prawie każdy tak jak w swoim kraju tak i na emigracji liczy na fart czyli szczęście. Ale taki fart ma znikoma ilośc osób. Ciężka praca, tytaniczna nauka języka to dopiero coś wyjdzie. A DOBRZE TO JUŻ BYLO. Zarówno w Niemczech jak i w Polsce.
    To jest fajne i prawdziwe powiedzenie.
    Za komuny pracowałem w Anglii. Wtedy przelicznik funta był taki, że po przyjeździe do Polski byłem ZAMOŻNYM CZŁOWIEKIEM. Teraz absolutnie tak nie jest. To znaczy z tym przelicznikiem.
    Pozdrawiam Ciebie i idę robić śniadanie do pracy. Arbeit to arbeit. :)
    Nie ma lekko :)
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie ze znajomosc jezyka kraju w ktorym sie pracuje jest nieodzowna I bardzo pomocna, nie tylko ulatwia codzienne funkcjonowanie ale pomaga w znalezieniu pracy, umila kontakty, pomaga nie czuc sie kompletnie obcym. Wielka prawda jest zwlaszcza wowczas gdy nie przyjezdza sie w celu zarobku I szybkiego wybycia ale stalej emigracji - gdyz w takim kraju buduje sie nowe zycie sobie I potomkom I wtedy nie ma "ze jakos przetrwam" te pare lat, wtedy powinnismy stworzyc sobie naprawde domowe warunki. Wydaje mi sie ze podobnie z zarobkami - co innego gdy przyjechalismy w tym konkretnym celu a co innego gdy musimy mieszkac I zyc na stale. Z tego co widzialam przez 30 lat emigracji 95 % emigrantow doskonale sobie radzi I nie ma problemu z przystosowaniem sie do nowego.Serdecznie Cie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Samo życie:)To jak różnica pomiędzy wycieczka, a emigracją. Na krótko fantastycznie, na zawsze ciężko. W ogóle jakoś ciężko;) Wszędzie. Albo mnie nie chce się pracować, hehehehe
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem,jak to jest.Sama mieszkałam i pracowałam za granicą.Pomimo tego,że szybko nauczyłam się języka,i tak zawsze byłam gorzej opłacana ,niż tubylcy.Ale to było dawno,nie było jeszcze nieszczęsnego Euro i mogłam,za zarobione pieniądze całkiem przyzwoicie żyć.Tyle,że wtedy jeszcze byłam sama,bez zobowiązań.Teraz byłoby dużo trudniej.Nigdzie za granicą nie ma cudów,wszędzie trzeba ciężko pracować,żeby zarobic,tyle,że ten "przelicznik" z waluty obcej,jak Euro czy funty jest wciąż korzystny.Najgorsze jest to,że kiedyś może nastąpić taka sytuacja,kiedy trzeba będzie znowu szukać pracy za granicą...:( U nas z pracą jest bardzo niepewnie,pomysłów dobrych na własną działalność brak...takie czasy:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym sie jeszcze raz urodzila wyjechalabym z tego kraju gdziekolwiek byle dalej. To co piszesz to wszystko prawda, ale... to co tutaj sie dzieje to czysta kpina z czlowieka, nie Wiesz ile masz pracowac, za ile, czy dostaniesz emeryture czy nie? Prawo dziala wstecz, a ustawy przedstawiciele naszej wladzy pisza pod siebie a nie pod spoleczesntwo czy dla jego dobra...

    to taka moja osobista sugestia :)

    Pozdrawiam emigrantke i zazdroszcze!

    OdpowiedzUsuń
  7. ...wiem, ze nie ma cudów ale chociaż jest porządek i w urzędach pomogą...

    OdpowiedzUsuń
  8. KUBA
    szkoda a takby sie chcialo zeby bylo normalnie

    VOJTEK
    dziekuje za pozdrowienia, boze Ty to pol swiata zjechales :)odwazny z ciebie czlowiek :)w polsce bylo dobrze??no moze i bylo co dla niektorych ale nic w niej nie bylo no moze poza praca

    RENATA
    ja mysle ze czasy zaczynaja byc podobne w kazdym kraju w europie, przestaje byc cokolwiek pewne

    WILDROSE
    ja mysle ze chyba niechcialabym sie jeszcze raz rodzic ;)wiesz najciekawsze jest to ze niemcy zaczynaja przechodzic to co ja juz w polsce znalam, mysle ze juz nieczego tak naprawde nie mozna byc pewnym.

    JESTEM.....
    to fak jesli chodzi o urzedy to faktycznie ludzie sa bardziej pomocni i sympatyczniejsci jak w polsce, ale to wynika chyba raczej z kultury narodu

    OdpowiedzUsuń
  9. SERPENTYNA
    masz racje, ale z tym przystosowaniem sie do roznie bywa przynajmniej tu, nie kazdy potrafi sie zintegrowac, no jakos ciagna bo co im innego pozostalo

    KAPRYSIA
    Ech..... mnie sie juz tez tyle rzeczy nie chce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A tak, wielu tak myśli: "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma", ale kiedy sami "tam" dotrą, wtedy niestety widzą, że: "Wyszło szydło z worka" i "Nie wszystko złoto, co się świeci", bo i tak: "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"...:)))
    Ja mieszkam w Niemczech 24 lata i dopiero od paru lat wiem, że tu jest mój dom. Nie narzekam na to co mam, choć łatwo nie było. Oj, nie! Jestem szczęśliwa, bo szczęśliwą chcę być.

    Dziękuję za wizytkę!
    Też tak właśnie w swoim wpisie: "Zdrowotna moc lasu" zaznaczyłam, że efekty terapeutyczne kontaktu z lasem są niezaprzeczalne. Najnowsze badania je potwierdzają.
    Jeśli oczywiście osoby korzystające z "kąpieli leśnych" - nie mają problemów z pyłkami.

    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  11. patrząc na te roziskrzone fotki spawaczy, ogarnęła mnie nostalgia :D przypomniał mi się kolega, który był na kursie spawania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Popieram w pełni to, co napisała Ania (Wildrose). Gdybym miał taką możliwość, i gdybym posiadał możliwość przewidywania przyszłości, też bym dokonał innego wyboru. Ten kraj (piszę celowo "Ten kraj", jest nienormalny. Ta nienormalność, mierzona jest głupotą swoich rządzących elit.
    Teraz jestem za stary i za dużo mam do stracenia - czegoś tam się człowiek dorobił, dzięki pracy na etacie i dodatkowej działalności gospodarczej. Nie ma jednak nic za darmo, ale to inny temat.
    Zasmakowałem przez rok - pracy za granicą (Niemcy) i wiem czym to pachnie. Szybko się przystosowałem. Po miesiącu potrafiłem porozumieć się w sklepie, po trzech potrafiłem opowiadać kawały - mimo, że wcześniej nie miałem z tym językiem do czynienia. No może w Czterech Pancernych lub w Stawce ... :) Byli ze mną tacy koledzy, że po roku bytności, nadal nie potrafili liczyć do dziesięciu. Wszystko więc zależy od psychicznego nastawienia się, woli nauki,chęci poznawania nowego i determinacji. Skończył się kontrakt w Niemczech, były wielkie plany wyjazdu, lecz stan wojenny wszystko pokrzyżował, a potem? Jak było potem, to większość z nas wie - ja też uwierzyłem w bajki. Gdybym wtedy wiedział, że będzie tak jak jest, prawdopodobnie mieszkał bym w Australii lub w US - bo takie miałem plany.
    Trzymajcie się więc wszyscy Ci, co przebywacie na tak zwanej obczyźnie i nie martwcie się, bo we własnym kraju też można być obcokrajowcem - wcale nie wyjeżdżając. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. What i don't realize is in reality how you're not really much more well-appreciated than you may be now.
    You are very intelligent. You recognize thus significantly
    when it comes to this subject, made me personally believe it from a lot of
    various angles. Its like women and men aren't involved except it's one thing to
    accomplish with Lady gaga! Your own stuffs outstanding.
    Always care for it up!

    Review my blog post; busty blonde posing

    OdpowiedzUsuń
  14. ...moja druga połówka od miesiąca pracuje za granicą...zna język, wraca na weekend do domu ale...to nie te czasy, kiedy było dobrze...dziś tam króluje brak szacunku...szczególnie gdy pracuje się u...Polaka!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  15. SZCZESLIWA K.....
    ponoc jak sie chce to wszystko mozna,:)nigdzie nie jest latwo jak najczescjej nam sie wydaje,spokoj i stabilizacja jest najwazniejsza, bo wtedy czujemy sie bezpieczni

    DI
    dobrze ze przywrocilam Tobie takie wspomnienia :)

    GRZEGORZ
    zawsze jest smutne kiedy we wlasnym kraju nie jest tak jak powinno byc,mnie tez z kraju nie wypedzil dobrobyt tylko to co kazdy potrzebuje , pracy i poczucie bezpieczenstwa w przyszlosci, z tym ze ja tu niczego nie musialam rozpoczynac od nowa,choc juz myinelo dobrych lat to caly czas jest mi przykro ze w polsce po mimo tych uplywu lat nie wiele sie zmienilo, pewnie ze wysiklu troche potrzeba bo nikt nikomu za darmo nie daje, decyzje sa trudne do podejmowania, a przyszlosci na szczescie nikt nie zna

    MEG
    to prawda polacy za granica sa okropni dla swoich rodakow, sama obserwuje ma codzien i to nie tylko jesli chodzi o prace ale tez o zwykle kontakty, raczej nie chcialabym pracowac u rodaka za granica, zycze wytrwalosci drogjej polowce, albo szczescia w zmianie pracy

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak w NY na przykład Bronx jest taki. Kompletne rudery. Na Pradze jest bardzo dużo zabytkow. Też przemysłowych. Lecz większość z nich chyba popadnie w ruinę. Tak niestety wygląda. To jest po prostu GETTO i stamtąd dzieci, młodzież mają małe szanse się wybić. Nasiąkają tym od urodzenia.
    Jeśli chodzi o miłość to ja też tego POJĄĆ NIE JESTEM!
    Ale tak było!!!
    I też się przekonałem z autopsji jeśli chodzi o moją dalszą kuzynke z Texasu. Zamozną, wykształconą. Mającą dom w Polsce i w Texasie. Tylko wódy nie było. Poznała ta Pani dr.inż. menela z Pragi i "pożyczyła" mu 36 tysięcy zł. I nigdy tego nie odzyskała. A PRZESTREGAŁEM JĄ! Była zaślepiona. Jak go postraszyła więzienme(jak ochłonęła) to powiedzieł Jej "W WIĘZIENIU TEŻ SĄ LUDZIE"
    Mniechciała pożyczyć na autko 15 tysięcy dolarów. A ja Jej na to: O. JA CI TEGO NIE ODDAM BO NIE ZARABIAM TYLE. I oczywiście nie wziąłem bo jestem z ŻOLIBORZA INTELIGENSKIEGO(tak się ta część kiedyś nazywała) Hahahah!
    I jestem biedniejszy o 15 tys. $$$$$$$$$$$.
    Miałem to kiedyś opisać ale mi zabroniła Jej siostra. Bo ma mądrzejszą siostrę w Krakowie :)
    Najlepsze scenariusze pisze życie. Tragiczne też.
    Vojtek się wymądrzył.

    A wracając do Twojego posta to w Amsterdamie jak się pytaliśmy o ulicę, to najcześciej pokazywali nam to na mapie na komórce.
    I ja uzywam tego urządzenia typu PYTANIA SIĘ TUBYLCA :)
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze nie mogłem wyjść ze zdumienia nad głupotą ludzi wyjeżdżających do pracy bez znajomości podstaw języka i kultury danego kraju. Głośna była swego czasu historia młodego małżeństwa, któremu socjal w Szwecji chciał odebrać dzieci ze względu na "niewłaściwe" metody wychowawcze rodziców. A najśmieszniejsze było to, że matka rozmawiając z urzędniczkami, nie rozumiała tego o czym one mówiły. Zgadzam się z Grzegorzem, że nie ma w Polsce życia dla kogoś, kto znając przecież język i kulturę tego kraju, bo jest tu urodzony i wychowany, chce do czegoś uczciwie dojść. I, gdybym był młodszy, albo jak napisała Wildrose gdybym mógł się urodzić jeszcze raz, wiałbym stąd byle dalej raz na zawsze. Ale podobnie jak Grzegorz, w tej chwili za wiele mam do stracenia. Chociaż, kto wie.... Pozdrawiam wszystkich Polonusów.

    OdpowiedzUsuń
  18. VOJTEK
    to prawda wyjscie z takiego srodowiska jest trudne jest bardzo trudne,zawsze mam wrazenie byc moze i tak jest ludzie prymitywni i zakarzeni zgnilizna nie moga splodzic geniuszy no czasami sie to zdarza :)a im wieksza bieda tym wiecej alkoholu i dzieci.a inteligencja ??? nie zawsze idzie ze zdrowym rozsadkiem,

    jesli chodzi o jezyk, oczywiscie ze trudno znac jako turysta wszystkie jezyki swiata i na poruzumienie sie wystarczy tlumacz nawet w komorce :)

    URDEN
    masz racje,ale nie zapomnijmy ze wyjezdzaja wszyscy i ci co nie swieca intelig. jak i ci sprytniejsi tych drugich moze troche mniej, dlatego nie daja rady poza granicami,czesto traca prace albo nie moga jej znalesc i siedza latami na socjalu bo twierdza skoro im panstwo daje to dlaczego sie wysilac ot mentalnosc polaka,nie przecze ze nie masz racji i nie chce tez powiedziec ze az tak strasznie zle jest za granica,a w polsce dobrze,normalny czlowiek che zarabiac i muc sie z tego utrzymac plus jeszcze pare innych spraw,oczywiscie zawsze widzimy tylko siebie i wlasny kraj w ktorym jest nam zle i w koncu ma sie kiedys dosc,teskni sie za normalmym zyciem,chcialam tylko przekazac ze nigdzie nie ma cudow jest tylko inaczej, kto wie moze gdybys sie po raz kolejny urodzil niebyloby juz to ci potrzebne




    OdpowiedzUsuń
  19. wszystkim się wydaje, że za granica zawsze lepiej, lepiej to już było a teraz wystarczy jak jest nieźle
    j

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za miłą wizytkę oraz życzę, aby z tym czmychnięciem za granicę w lecie się udało. ;)))
    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  21. Być może niektórzy porywają się z motyką na słońce, ale szybciej nauczą się języka zderzając się z rzeczywistością i nie mając wyboru. Są też tacy, którzy wrócą i będą narzekać.
    Jak najbardziej warto spróbować, bo standard życia jest zupełnie inny, a dzięki zarobionym pieniążkom, realizować swoje marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  22. JADWIGA
    tak mysle ze jednak najwaznieisze jest poczucie bezpieczenstwa, czyli praca :)

    JACEK
    wiesz co innego jesli sie jedzie na zarobek a co innego jesli w danym karaju trzeba zyc, co wcale nie znaczy ze jest bardzo zle, chcialam tylko powiedziec ze oczekiwania nasze sa bardzo duze a zeczywistosc inna,co do nauki jezyka, hmmm powiedzmy ze sie ucza a i owszem mowia ale nie umieja jezyka, jesli rozumiesz o co mam na mysli,osobiscie uwazam ze dobrze ze mamy mozliwosc wyjazu za granice bo nic tak nie ksztalci jak podroze

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja jeszcze dorzucę jedną kwestię, mianowicie chodzi mi o naukę polską, a raczej finansowanie naukowców, nazwijmy to średniego i wyższego szczebla. W Polsce w placówkach naukowych lub naukowo dydaktycznych średnie stypendium doktorskie wynosi 600 - 1500 zł, przy czym w ogromnym wypadku jest to jedyne źródło utrzymania się doktoranta, który jak ma szczęście pracuje na swój doktorat jedynie 8 h dziennie. W Europie nam bliższej i dalszej stypendium to waha się w granicach 1500-3500 euro...przy czym często jest to już kwota "tax free" a wszelkie świadczenia socjale i medyczne pokrywa placówka naukowa. Najczęściej zapewnia też ona zakwaterowanie, którego koszt ( średnio 250-500 euro/month) często, częściowo jest przez nią pokrywany. Mało większość Uniwersytetów i Instytutów badawczych pomaga w sprowadzeniu rodziny, którą otacza pakietem świadczeń socjalno-medyczym. Natomiast osoba, która już jest PhD (dr) zarabia o niebo lepiej za granicą niż prawdopodobnie kiedykolwiek mogłaby zarobić w PL. Jakkolwiek aby dorwać się do takiej posadki, trzeba po za perfekcyjnym opanowaniem języka i tytułem mgr/dr na koncie wykazać się sporymi sukcesami na danym polu, bo konkurencja jest wielka.

    OdpowiedzUsuń
  24. wiem coś o tym, też mieszkam za granicą :)

    OdpowiedzUsuń
  25. My partner and I stumbled over here by a different web address and
    thought I may as well check things out. I like what I see so now i'm following you. Look forward to exploring your web page yet again.

    Check out my weblog - reklama stary lubin

    OdpowiedzUsuń
  26. Oh my goodness! Amazing article dude! Thanks, However I am having difficulties with your RSS.
    I don't know the reason why I can't subscribe to
    it. Is there anybody having the same RSS problems?
    Anyone who knows the answer will you kindly respond? Thanks!
    !

    Stop by my web-site :: praca w domu

    OdpowiedzUsuń
  27. I'm amazed, I have to admit. Seldom do I encounter a blog that's equally educative and engaging, and without a doubt,
    you've hit the nail on the head. The issue is something too few folks are speaking intelligently about. I'm very
    happy I came across this in my hunt for something
    regarding this.

    Here is my weblog praca w niemczech

    OdpowiedzUsuń
  28. Hi there, just wanted to tell you, I liked this article.

    It was helpful. Keep on posting!

    my blog post ... praca za granicą

    OdpowiedzUsuń
  29. Woah! I'm really digging the template/theme of this website. It's simple, yet effective.
    A lot of times it's tough to get that "perfect balance" between superb usability and visual appeal. I must say that you've done
    a fantastic job with this. Additionally, the blog loads very fast for me on
    Internet explorer. Exceptional Blog!

    Check out my homepage :: praca za granica

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  31. na krótką chwilę dobrze, na stałe gorzej. Wszystko co nowe wydaje się ekscytujące ciekawe i lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  32. świetny artykuł,bardzo przyjemnie się go czyta

    OdpowiedzUsuń
  33. Z chęcią pracowałbym za granicą. Ale z zawodu jestem grafikiem, gdzie ten anglieski trzeba mieć opanowany.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dobry tekst! ja pracuje jako opiekunka w Niemczech i jestem raczej z tego zadowolona, ale trochę bez sensu jest to, że krążę między domem, a miejscem pracy tak co dwa, trzy miesiące.
    Swoją drogą zapraszam na mojego bloga opieka-niemcy24.pl może i tam ktoś znajdzie coś dla siebie

    OdpowiedzUsuń
  35. Gorzki ten twój post...ale to prawda...bo ważne jest żeby widzieć nie tylko sam cel ale i drogę do celu.

    OdpowiedzUsuń
  36. Myślałem, że sprawy mają się trochę inaczej, ale też tak może być.

    OdpowiedzUsuń
  37. W moim przypadku praca w chłodni przy rozbieraniu ryb teraz przed świętami to jest spory zap..; stopy do kostek są zamarznięte po 8 godzinach pracy. Firma stawia na wydajność, m.in. za przerwy nie płacą, inaczej jak u nas.

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak więc widać - ciężko jest pracować za granicą. Dlatego warto czasem zrozumieć osoby ze wschodu, którzy przyjeżdżają do pracy fizycznej na produkcji, aby mogli utrzymać na wschodzie swoje rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  39. bpwh.pl Ranking Agencji Pracy w Holandii

    OdpowiedzUsuń
  40. http://bpwh.pl Ranking Agencji Pracy w Holandii

    OdpowiedzUsuń
  41. Każda praca jest pracą, za odpoczywanie niestety nikt nie płaci. Wyjazd za granicę często wiąże się z jakimiś wyrzeczeniami oraz pracą nad samym sobą. Jeśli ktoś się na nią zdecyduje, a sądzę,że warto z wielu powodów, to przede wszystkim należy zadbać o odpowiednie miejsce dla nas, o bezpieczeństwo oraz komfort pracy. Moim zdaniem takie rzeczy jest nam w stanie zagwarantować tylko dobra, sprawdzona agencja, których jest całkiem sporo. Sam wyjeżdżałem z mg solutions, gdybym miał wyjeżdżać w tym momencie wybrałbym tę samą agencję, bo byłem bardzo zadowolony z naszej współpracy, tego jak mi pomagali, jakie oferty przedstawiali i jaką dostałem. Było dokładnie tak jak tego oczekiwałem.

    OdpowiedzUsuń
  42. Pracowalem za granica poprzez agencje posrednictwa pracy Nicejob i szczerze bardzo ja polecam!
    Dla zainteresowanych podrzucam link https://nicejob.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Na pewno pieniądze zarobione za granicą są nie do porównania do tych w Polsce, warto próbować.

    OdpowiedzUsuń
  44. Pieniądze oczywiście dużo lepsze czy to w Anglii czy też w Niemczech. Jednak przed wyjazdem trzeba mieć wszystko na uwadze, zmianę języka, klimatu, nawyków. Praca jest ciężka ale dobrze płatna.

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo czesto jest tak, ze o decyzji o wyjezdzie decyduje jeden impuls. Z jednej strony to dobrze, bo gdyby bylo za duzo rozmyslania pewnie nic by z tego nie wyszlo. Z drugiej strony nowi emigraci sa narazeni na bardzo wiele pulapek, z ktorych moga nie wyjsc nawet przez kilka lat pracujac za granica.

    Wlasnie dla takich osob powstal pierwszy poradnik "Emigracja dla Kazdego". Mozna go juz kupic w wersji ebook na stronie www.emigracjadlakazdego.pl

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Wiele osób wybrało jako pracę za granicą ofertę https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy czyli opiekę nad osobami starszymi. Od znajomych wiem, że są bardzo zadowoleni i nadal kontynuują współpracę.

    OdpowiedzUsuń
  47. Wszystko co jest napisane w tym wątku jest prawdą w 100% według mnie.

    OdpowiedzUsuń
  48. Dla mnie najlepszym sposobem na poszukiwanie pracy za granicą jest Agencja pośrednictwa pracy. Otrzymałem pomoc na każdym etapie rekrutacji i wiem, że sam nie znalazłbym tak dobrej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja sie zastanawiam nad wyjazdem za granicę, ale z tego co słyszałem To teraz musiałbym zabrać ze soba całą rodzinę aby nie oberwać podwójnym podatkiem czy jakoś tak. Będę sie kontaktował z firmą https://www.euro-punkt.pl Aby wiedzieć jak to najlepiej rozegrać, bo z tego co wiem to narazie dotyczy to tylko Anglii ale pewności nie mam do końca.

    OdpowiedzUsuń
  50. W niedalekiej przyszłości mam zamiar wyemigrować do Anglii i tam podjąć pracę. Myślę, że dobrym krokiem, który warto wykonać przed wyjazdem jest ukończenie kursu językowego. Obecnie planuję się zapisać na specjalistyczny kurs językowy - https://lincoln.edu.pl/warszawa/jezyk-angielski/kurs-angielskiego-business-english/, na którym można się nauczyć typowej komunikacji służbowej z jaką mamy do czynienia w pracy za granicą.

    OdpowiedzUsuń
  51. Koniec języka za przewodnika - bardzo trafne określenie pracy za granicą. :) Dla wielu to jest ogromny stres i nic dziwnego - w końcu życie zmienia się o 180 stopni. Ale z drugiej strony znam wiele przykładów pokazujących, że warto zaryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  52. Z drugiej strony praca za granicą to świetna okazja do nauczenia się języka. No ale wiadomo, że jakieś podstawy trzeba mieć. Do tego dochodzi szereg innej wiedzy, którą warto posiąść wybierając się do pracy np. do Niemiec - np. kwestie rozliczenia podatku.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja bym powiedział przewrotnie: nie ma złej pracy, jest tylko zła firma ;-) W wolnym tłumaczeniu: wiele zależy od organizacji, która Ciebie zatrudni. Może być tak, że w jednej dobrze zapłacą, docenią, a w drugiej Janusz Biznesu w wydaniu niemieckim. Pewnym zabezpieczeniem w przypadku pracy za granicą są dostępne w sieci opinie o firmach - wiele jest podstawionych, ale kilka prawdziwych daje obraz ;-)
    Pozdrawiam Irek

    OdpowiedzUsuń
  54. Praca fizyczna zazwyczaj jest bardzo ciężką pracą i nie ma się co dziwić. Ja powiem szczerze, że moja znajoma pracuje w Niemczech, jako opiekunka osób starszych i różne historie można o niej usłyszeć. Ja też interesowałam się tą pracą i sprawdzałam oferty https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/ ale na razie zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam
    Poszukuję pracy jako robotnik niewykwalifikowany, przejrzałem już trochę ofert pracy, jednak jest tego naprawdę bardzo dużo, po odsianiu wszystkich agencji które mają bardzo dużo negatywnych opinii, zostało mi kilka typów a mianowicie https://www.randstad.pl/ oraz http://premium-work.pl/, miał ktoś z was może przyjemność pracować przez te agencje? jakieś osobiste opinie?

    OdpowiedzUsuń
  56. Przed samym wyjazdem za granicę warto zastanowić się jak tam dotrzemy. Jako firma transportowa oferujemy przewóz osób do Danii, Holandii i Niemiec codziennie. Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej: https://busyspeedygonzales.pl/

    OdpowiedzUsuń
  57. Czarku, byłem na kilku wyjazdach z premium worka, wszystko było w porządku. Bezproblemowy kontakt, sporo informacji mają na stronie, warto zajrzeć przed kontaktem na ich stronę

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie musicie bawić się w agencje, możecie sami znaleźć ofertę na portalu pracy takim jak ten tutaj

    OdpowiedzUsuń
  59. Pracowałem za granicą bez żadnej agencji. Byłem bardzo zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  60. Agencja pomaga w znalezieniu pracy i jak jedziesz pierwszy raz to dobre rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  61. Kiedy zamierzamy podjąć pracę za granicą to moim zdaniem bardzo ważne jest również to abyśmy znali język obcy. Ja właśnie rozważam już zapisanie na kurs języka angielskiego moje dziecko. Nawet jak czytałam na stronie https://dzielnicarodzica.pl/jezyk-angielski-dla-malych-dzieci-zobacz-dlaczego-warto-zapisac-dziecko-na-zajecia-jezykowe/ to jest to możliwe i bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  62. Opisujesz tutaj głównie męskie zawody, ale moim zdaniem nie można zapomnieć o kobietach, które również wyjeżdżają do pracy. Najczęściej pracują jako opiekunki osób starszych. Jest taka agencja, jak https://nursecare24.pl/ . Oni pomagają znaleźć pracę w Niemczech w takim charakterze. Pracę można zdobyć łatwo, ale należy się do niej odpowiednio przygotować, a szczególnie wtedy, kiedy nie ma się dużego doświadczenia. To trudna praca zarówno fizycznie, jak i psychiczni.

    OdpowiedzUsuń
  63. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  64. Panie Zenonie zgadzam sie w stu procentach! Warto wlasnie zwrocic uwage na oferty https://carework.pl/poradnik/praca-opiekunki-osob-starszych-w-berlinie bo okazuje sie, ze moze nie jest to najlatwiejsza praca, ale korzystna i dajaca ogrom satysfakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Jeśli ma się fach w ręku to za granicą można bardzo dobrze zarobić, znacznie lepiej jak u nas w kraju. Tylko grunt znaleźć dobrą ofertę. Mój sąsiad elektryk na https://fachpraca.pl/oferty-praca-za-granica/ znalazł ogłoszenie dzięki któremu od kilku miesięcy już pracuje w Belgii na bardzo dobrych warunkach.

    OdpowiedzUsuń
  66. Wiele osób zdecydowało się na pracę w Wielkiej Brytanii. To bardzo dobry sposób, aby podreperować rodzinne finanse. A dzięki takim serwisom jak https://klik-24.com/offer można bardzo łatwo przesłać zarobione pieniądze do ojczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  67. @Zenon wyżej pisał o nursecare24 i dziękuję za ten wpis. Do firmy trafiłam kilka miesięcy temu całkowicie zielona w temacie wyjazdów zagranicznych. Ale pogadaliśmy, rozmowa przebiegła bardzo sprawnie, obsługa przemiła. Po miesięcu wyjechałam pierwszy raz. Całą dokumentacją zajęła się agencja. Pojechałam i wróciłam w dodatku wreszcie zadowolona również i z zarobku!

    OdpowiedzUsuń
  68. Obecnie bardzo popularnym kierunkiem pracy za granicą jest Dania. Polecam sprawdzić aktualne oferty pracy https://www.bluecollar.pl/ Powiem szczerze, że sama rozważam wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
  69. Jeżeli chodzi o pracę za granicą, to chyba najbardziej popularnym krajem dla Polaków są Niemcy i nie dziwi mnie to. Stawki są aktualnie dużo większe niż w Polsce i po paru miesiącach pracy mamy odłożone pieniądze, kiedy w Polsce jest to nieosiągalne.

    OdpowiedzUsuń
  70. W przypadku, gdy posiadamy dochody z zagranicy, zazwyczaj musimy je wykazać w swojej krajowej deklaracji podatkowej. Najlepiej rozliczyć się z pomocą doświadczonego księgowego. W ten sposó unikniecie problemów z ewentualnymi błędami.

    OdpowiedzUsuń
  71. Może warto jednak zostać w Polsce i spróbować własnej firmy? Jest wiele możliwości reklamy, strony internetowe, nowoczesne wizytówki internetowe, pozycjonowanie. Wystarczy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  72. Ciekawy wpis, z miłą chęcią przeczytam kolejne https://imexpert.pl/

    OdpowiedzUsuń
  73. Dziękuję za ten wpis, będę czekał na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  74. Praca za granicą się opłaca, nie ma się co oszukiwać.

    OdpowiedzUsuń
  75. Warto pracować za granicą, bardzo to się opłaca.

    OdpowiedzUsuń
  76. Sam pracuję za granicą i wolę tak niż pracować w Polsce.

    OdpowiedzUsuń

  77. Praca za granicą może być nie tylko ekscytującym doświadczeniem kulturowym, ale również finansowo opłacalną decyzją. Otwiera to możliwość zdobycia cennego doświadczenia zawodowego, rozwijania umiejętności oraz podnoszenia kwalifikacji, co może przyczynić się do dalszego rozwoju kariery zawodowej.

    OdpowiedzUsuń
  78. Praca za granicą może być ekscytującym wyzwaniem. Czy zastanawiałeś się nad korzyściami i wyzwaniami, jakie mogą się pojawić podczas takiego doświadczenia?

    OdpowiedzUsuń