7.07.2012

Chyba pech....

Tak dawno mnie tu nie było, chciałam zrobić nowy wspis trochę usprawiedliwiajacy moją dawną nieobecność i co? ..... coś się tu pozmieniało, nie mogę się nijak połapać,od razu krzyczą do mnie, że mam uaktualnić nowy interfejs bo stary i tak zostanie usuniety a szkoda bo nowy zupelnie do mnie nie przemawia to po pierwsze, po drugie piszę nowego posta a tu czegoś mi brakuje, nie moge umiejscowić tego co piszę tak jak chcę, np. od prawej, od lewej lub wypośrodkowac nie mam tu takich znaczków jak wcześniej (czy jak to się tam nazywa), po trzecie chciałam wkleić zdjęcie i znowu jakieś nieznane dziwadło mi wyskoczyło i nie mogę teraz dodać bardzo dużego rozmiaru, pokazuje mi się tylko małe, średnie, albo duże które na moja obecna wersję bloga jest za małe i to wsyzstko zapisane kodem HTML, nie wiem czy to jakaś chwilowa niedyspoyzcja blogowa czy to coś u mnie siadło, normalnie wyć mi się chce :/ ja tak nie chcę, a może ja jakaś niekumata się zrobiłam po tej długiej przerwie. ech :(... no trudno, teraz jak sobie wygospodarowałam trochę czasu to się coś rypneło, mam tylko nadzieję że starczy mi tego czasu żeby nadgonić zaległosci i juz pędzę odwiedzić Wasze Blogusie. CDN... mam nadzieję

15 komentarzy:

  1. Oby nie stalo sie z Twa blogownia co z nasza, Onetowa!!! Mam nadzieje ze jakis chwilowy psikus, wiec nie zniechecaj sie i gdy tylko znajdziesz chwile czasu sprobuj jeszcze raz - bo lubimy Cie czytac i ogladac cudne fotografie - z pozdrowieniami Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie działa oki.być może jakiś chwilowy psikus Cię nawiedził.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, myślę, że trafiłaś na pechowy dzień...u mnie działa OK, chociaż raz miałam jakieś cudaczne komunikaty...a może to kara za niesystematyczność, hi, hi:)

    Serdeczności1

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno się przyzwyczaisz. trzymam kciuki do szybkie ogarnięcie tego nowego

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak oni Cię gryzą to też ich ugryź :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam po odbiór nagrody:)
    Serdeczności zasyłam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej!
    Dasz radę!
    To chyba jednak coś Ci wyskoczyło awaryjnie. Poczekaj i spróbuj jeszcze raz. Cierpliwości. Ja też tak jak Ty reaguję na zmiany. Ale zmiany będą następowały tak jak w życiu we wszystkim:)
    Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  8. Ulepszają, poprawiają, a człowiek się gubi. Myślę, że za dużo na raz, za długo Cię nie było (mnie też ;)) i stąd straszne różnice. A do tego jeszcze złośliwy chochlik i mamy bigos...

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że nadajemy na tych samych falach :))) Jak wirtualnie coś ktoś ulepsza nie pytając mnie o zgodę i ma gdzieś moje stare preferencje, to mnie normalnie trafia i też się gubię , ale trzymam kciuki !!! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za tak obszerne skomentowanie. Dwóch postów..
    Tak na Euro było super. Wprost przeciwnie niż jest codziennie na ulicach Warszawy.
    Dlaczego taki cud się stał to nie mam pojęcia. Ale to prawda. Czasami cuda się zdarzają:)
    A teraz w sprawie tego przeklinania.
    Niestety społeczeństwo w ogólnej masie schamiało.
    Słowo na K używa się jako przecinek a nie przekleństwo. Czyli RYNSZTOK WSZEDŁ NA SALONY.
    Językiem rynsztoka mówią ludzie z wyższym wykształceniem aktorzy, lekarze itp. A dlaczego tak się stało to nie wiem!
    U mnie się tak nigdy nie mówiło!
    I się nie mówi. Oczywiście ja potrafię puścić taką soczystą wiązankę warszawską. Ale się orientuję kiedy mogę to zrobić, do kogo i przy kim:)
    Moja znajoma przyjechała z USA po 30 latach nieobecności. I pierwszy Jej komentarz to był"O Bozie jak tu ludzie bzitko mówią"
    I Otylia z , którą jadę do Amsterdamu to właśnie nie klnie i ładni mówi. Czyli jest niedzisiejsza mimo, że ma lat 27:)
    Pozdrawia Vojgek ciut starszy+ :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeba przywyknąć do nowego interfejsu, jeśli będziesz pisać częściej, stanie się to nawykiem i wszystko powoli wróci na swoje miejsca! :)
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. No coz, ja tez tak zabiegana jestem, ze coraz rzadziej zagladam na blogi i nie mam czasu ani na pstrykanie ani pisanie ani w ogole na nic. czekam na urlop....

    i tez mnie wkurzaja, ze mi kaza cos pozmienic na blogu, ale jestem uparta i trwam przy starmy poki sie da!

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Klik dobry.Gospodarzenie swoim czasem wymaga przerw, ale też gonienia innych, bo nie ma przeproś: celem życia są zmiany, zmiany, zmiany...Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciągle jakieś zmiany to tu to tam bez pytania nas czy się podoba czy nie:)
    Póki się da przy starym zostaję a do reszty przywykłam (mimo mojego pobalzakowskiego wieku dość szybko łapię o co chodzi:)).
    Dasz sobie świetnie radę ze zmianami ... miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, ten blogger. Teraz znowu mi napisało,że mi się limit przekazywania zdjęć wyczerpał, to dodaję takie właśnie nowe głupie jakieś, małe, średnie, duże itp., ale na pasku już nie mogą psia krew!

    OdpowiedzUsuń