25.02.2012

" Historia pewnego jajka "



.....W pokoiku na stoliku
stało mleczko i jajeczko....


.....Przyszedł kotek wypił mleczko 
a ogonkiem stłukł jajeczko.....


....przyszła mama kotka zbiła 
a skorupki wyrzuciła.....


przyznaję że nie jestem dzisiaj za bardzo oryginalna na swoim poście,
 ale nie mam czasu na większe produkcje umysłowe a dobrze by było odwiedzić od czasu do czasu własny zakątek świata wirtualnego który jest zapomniany, zakurzony i w ogóle traktowany po macoszemu,  więc dzielę się z Wami dzisiaj jajkiem, właściwie to chyba dobry temat na wielkanoc, ale co tam :) :) na wielkanoc podzielę się z Wami jakiem na twardo


ciekawe czy ktoś używa jeszcze dzisiaj jajka jako odżywki do włosów?
Mój syn jak miał może z 10 lat, robił pierwszą jajecznicę w swoim życiu i wsypał do niej przez pomyłkę cukru, tak bardzo to wtedy przeżywał że chyba niezapomni tego do końca życia ;)
u mnie już w sklepach zaczyna się szaleństwo wielkanocne

CZYSTE SZALEŃSTWO