1.09.2009

Koronka klockowa... czyli jak zaplątać sobie czas....część 1

No właśnie, to tak jakbym tego czasu miała w nadmiarze i nie wiedziała co z nim zrobić, czasami  te 12 godz. to mało i przydałoby sie jeszcze troszke, nie do pracy oczwyiście, ale dla przyjemności , właściwie to sama nie wiem dlaczego ciągle wynajduję sobie jakieś zajęcia, bo np. takie wachlarze przecież właściwie można sobie kupić gotowe a ja wymyśliłam sobie że...... bo........ znowu zachłysnełam sie pięknem, pięknem wachlarzy które widziałm podczas podróży, w Wenecji, a ściślej mówiąc na wyspie Burano.

 W Burano były same piękne rzeczy, Burano to  malusieńka wysepka składająca się z setek  sklepików przylegających do siebie gdzie można kupic serwety, serweteczki, obrusy, obrusiki i całą masę przeróżnych "piękności"  wykonanych ludzką  ręką ( i nie tylko niestety  ) ale nie o tym wlaściwie chcę pisać, więc jak zobaczyłam kolekcję  tych XVIII- to  wiecznych wachlarzy,  zaraz stanął mi obraz przed oczami,  pięknych dam, mdlecjacych na zawołanie i tak pomyslalam sobie ...."damą być ach damą być"..... jak spiewała nasza M. Rodowicz, a jak  przeczytałam ze są one wykonane ręcznie, to następna myśl byla, że ja też muszę takie sobie "wyklockować"  no może nie zupełnie tak samo, bo chyba bym się zapłatala w tych nitkach na dobre a i może życia by mi nie starczyło żeby taki wachlarz ukończyć.


 Tak więc zakasałam rękawy i tego lata w czerwcu zrobiłam kurs koronki klockowej w Bobowej k/Nowego Sącza. To ja na kursie koronki, strasznie jestem tu skupiona bo właśnie poplątały mi się niteczki.


Idąc śladami swoich fanaberii, wyszukałam sobie nowe hobby, lub jak to zawsze mówiła moja mama...."nie miała baba kłopotu kupiła se prosię"... Tak więc moim "prosiem" przez najbliższą zimę będą klocki


  Muszę jeszcze uszyć wałek, właśnie z tego materiału  (dostałam od siostry ) niestety fot. nie oddaje oryginalnego koloru tkaniny, tutaj pokazany jest szary a wpada wlasciwie odcień lekkiej zieleni, no i zakup klocków  odpowiedniej grubości, nici do koronki klockowej,  zakup odbędzie się drogą interneową bo niestety to czego potrzebuję,  nieosiągalne jest w sklepie, a przyznam sie ze przez internet nie cierpię kupować, bo najczęściej okazuje się, że to nie jest to czego oczekuję.
dla osób ktore nie znają tej techniki podgląd niżej.


22 komentarze:

  1. Jesteś niesamowita ! Czekam na efekty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zajęcie sobie znalazłaś;-)
    Podziwiam i czekam na pierwszą pracę, nawet maleńki początek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łoł,
    podziwiam,
    dawno temu moja babcia miała zakład renowacji starych koronek i do końca życia dłubała takie skarby. To cudowne, że ciągle żyją takie dawne techniki i dają nam chwile oddechu w codziennym zabieganiu,
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem nowego hobby! Życzę dużo cierpliwości i wymarzonego efektu.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam koleżankę klockującą. Też po kursie w Bobowej. Cuda robi z tych niteczek cienkich jak pajęczyna.
    Ja nie mam odwagi, czasu i jeszcze raz odwagi, żeby chociaż spróbować. Z przyjemnością będę Cię podglądać i podziwiać Twoje prace :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koronka klockowa to dla mnie najpiękniejsze rękodzieło koronkowe. Misterna to robota (widziałam pracujące panie w Wenecji) ale warta efektu końcowego. Podziwiam za pomysł na nowe "prosię", tym bardzie, że jest cud urody. Pozdrawiam gorąco i czekam na pierwsze prace

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite!! z przyjemnością popodziwiam coś co wykonasz tą techniką! :) Bardzo oryginalne hobby :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na zimowe wieczory zajęcie jak znalazł! Ale ile tu trzeba cierpliwości i pracy....ło matkoo.Ja też podziwiam i czekam na efekty.Ja przy moich wszędobylskich dzieciach miałabym zaraz niezłą plątaninę w domu,więc zazdroszczę,że masz taką możliwość.Pozdrawiam:)
    A te wachlarze są cudowne,takie delikatne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wachlarze uwielbiam , są takie kobiece i niedzisiejsze ,,, ale nowe zajęcie to prawdziwe wyzwanie i czekam z niecierpliwością na efekty :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie to mistrzostwo swiata i wyżyny wyrafinowania.Piękne te koronki i świetnie,że uczysz się takie robic,na pewno da Ci to wiele satysfakcji i radości.A propos Bobowej-magiczne miasteczko...byłam i wspomninam z dużym sentymentem.Pozdrawiam ciepło.iza

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczne hobby. Szczerze podziwiam. W życiu nie będę taka zdolna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Obejrzałam z ciekawością filmy które zamieściłaś ...i jeszcze kilka innych ....pomału szczęka opadała mi coraz niżej i niżej .... i już tam zostanie do czasu ,aż dojdę do siebie . Jaka misterna robota!!!!
    Jeżeli to wszystko opanowałaś ,to chylę czoła !!!Niesamowita umiejętność.
    Czekam z niecierpliwością na efekty .


    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  13. Zamilkłam z wrażenia i podziwu. Pozdrawiam zatem bezgłośnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne!!! Życzę Ci cierpliwości i wytrwałości, bo warto:)

    OdpowiedzUsuń
  15. chylę glowy....trzeba mieć cierpliwość...ja bym sie już pogubiła przy pierwszym splocie...hi hi:)

    OdpowiedzUsuń
  16. O jaki piekny i ciekawy blog!
    A za te nowa pasje, ale chyba trzeba sporo czasu, zeby takie cuda utkac... podziwiam!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie zabraklo slow....To jakies mistrzostwo swiata jest i ja prawde mowiac nie ogarniam jak moznabyc tak genialnym i nauczyc sie tego.....Czapki z glow

    OdpowiedzUsuń
  18. ciekawe hobby
    dzięki, że zajrzałaś do mnie
    .........
    dla mnie doba jest za krótka;-(
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mnie zaintrygowała koronka klockowa - nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam. Z niecierpliwością czekam na pierwsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za odwiedziny. To co piszesz jest bardzo ciekawe i niesamowite są te wachlarze, oczywiście kocham takie akcesoria i będę ci kibicować w tworzeniu wachlarzy. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Misterne i cudne koroneczki ale ileż pracy, cierpliwości trzeba w to włożyć...
    Życzę wytrwałości i jak najwięcej prześlicznych prac! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. umarłam ;-) Jestem pod ogromnym wrażeniem :-)

    OdpowiedzUsuń